Właśnie odkryłam, że przedmioty - tak jak ludzie - dzielą na fotogeniczne i nie. I bardzo proszę oto przykład, moje ulubione naszyjniki, wyglądają tu raczej dennie, a rzeczywistości są naprawdę ładne:
a te oto kolczyki wyszły niespodziewanie bardzo efektownie:
Należę do tych, którzy nie wierzą, że ich fotograficzny wizerunek jest zgodny z rzeczywistością. Kiedyś odbierając zdjęcia u fotografa nie rozpoznałam samej siebie i zostałam zidentyfikowana po numerze (co prawda była to wersja paszportowa). Dla pocieszenia pozostaje opcja" słaby fotograf".
poniedziałek, 18 maja 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mogę tylko potwierdzić, niebieskie są zdecydowanie bardzo ładne. Ale trudno, żebyś robiła same fotogeniczne ;-)
OdpowiedzUsuń