wtorek, 28 lipca 2009

Oko cyklonu

Zawodowo siedzę w samym oku cyklonu, a prywatnie dopiero się otrząsnęłam się po tym jak mieszkańcy Wsi Z Drugiego Końca Polski oskarżyli mnie o kradzież telefonu i nasłali spec-służby w osobie strażaka ochotniczego. Moja rodzina, jak zwykle wcale się nie zdziwiła, bo to u mnie normalne - nie złodziejstwo, tylko nietypowe wydarzenia.
No, to dzisiaj:
  • kolczyki jak oka


  • i kawałek piosenki w o szczęściu, którą od tygodnia wyśpiewuję w samochodzie:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz