W czasach kiedy namiętnie wypożyczałam książki z biblioteki czasami zdarzał się koszmar: brakujące kartki w najciekawszym momencie. Teraz książki raczej kupuję, ale czytuję też twórczość wirtualną i nagle okazało się, że gorsze od brakujących kartek jest SKASOWANIE! Uważam, że takie praktyki powinny być zakazane, ew. dopuszczalne za zgodą czytelników.
Wszystkim, którym znienacka wyświetlił się error 404 dedykuję:
środa, 22 lipca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Co my możemy. Co najwyżej szlochać i tęsknić.
OdpowiedzUsuńI liczyć na kolejny przypływ weny delikwenta...
Teraz znów lepiej wypożyczać z biblioteki. Nikt już prawie nie wypożycza, to i wyrywać nie ma komu... A co to był za tytuł, ten pechowy?
OdpowiedzUsuńmonitor
Tytuł nie był pechowy, tylko autor leniwy. Blog był raczej niszowy, ale odczuwałam więź emocjonalno-geograficzną.
OdpowiedzUsuń