Są fantastyczne. Wysłuchałam i przestudiowałam różne horoskopy i wygląda na to, że ten rok będzie pasmem sukcesów, zwłaszcza zawodowych. Uśmiechnięta od ucha do ucha siedzę i czekam.
Z finansami może być gorzej, bo wraz z wybiciem północy zamiast usiąść gołą, za przeproszeniem, pupą na banknocie o wysokim nominale, ja przeżywałam rozterki , czy wybrać do tych działań bon podarunkowy czy kartę bankomatową? Banknoty wydałam, no a chcąc być krezusem, na bilonie siadać nie wypada. Z tego wszystkiego usiadłam na krześle.
niedziela, 4 stycznia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz